O górach, wędrówce, bieganiu i wszystkim tym co mnie pasjonuje i co spotykam na swojej drodze. Generalnie gnam wszędzie tam gdzie mogę, gdzie się da i póki sił mi wystarczy. Jak trzeba zwalniam ale niechętnie.
sobota, 20 kwietnia 2019
W końcu musi któraś być ostatnia
A jednak nadchodzi taki czas kiedy narty, foki i resztę zimowego szpeju trzeba schować do szafy i dać mu odpocząć. Sezon, foczenia, wyjątkowo długi i udany ale kiedyś się musi skończyć. Wielkanocna sobota, pobudka w środku nocy, dość sprawna, szybka i skuteczna wycieczka w poszukiwaniu ostatnich beskidzkich śniegów dających możliwość zjazdów i można wracać do całej przedświątecznej zamoty związanej z ostatnimi zakupami bo przecież na pewno czegoś zapomnieliśmy, przygotowaniem tradycyjnych dań, tradycyjnym święceniem itp... Uff, można świętować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz