wtorek, 12 stycznia 2021

Mędralowa na zimowo, nareszcie

Śnieżna zima w końcu musi przyjść. Planu wcześnie nie było, a nawet był, zgoła inny, co by w święto wypadające w środku tygodnia zostać w domu i nieco poleniuchować ale świeży opad śniegu i poranny widok z kamerki na Hali Miziowej nas skusił. Wyciągam żonę z łóżka, szybki śniadanie, telefon do Madzi, że jedziemy w góry, i jak da radę się sprężyć to za godzinkę jesteśmy po nią, i nie wiadomo kiedy mijamy wojtkowy kościół w Bielsku Białej. Jedziemy do Koszarawy-Tokarni, śniegu po drodze jak na lekarstwo ale jest!!! Porzucamy samochód w miejscu oznaczonym na mapie jako parking i zaśnieżoną drogą asfaltową, dość stromo, zaczynamy podchodzić na Przełęcz Klekociny. Na Przysłopie, tuż pod przełęczą, mijamy odbicie do zamkniętej z tytułu pandemii stacji turystycznej „Zygmuntówka”. Z przełęczy wycieczkę kontynuujemy szlakiem zielonym. Na Hali Kamińskiego mijamy Kolisty Groń i dalej grzbietem kierujemy się do granicy państwa (szlak zielony i żółty). Kawałkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego osiągamy niewybitny szczyt Mędralowej. Po porannym słońcu niema już śladu, a z nieba zaczyna lekko padać drobny śnieg. Na polanie szczytowej oglądamy super utrzymaną bacówkę i ruszamy w dół dalej szlakiem czerwonym. Przed Mędralową Zachodnią trafiamy na wyznakowaną żółtymi kółkami ścieżkę, która odbja mocno w prawo i sprowadza nas prosto do Tokarni. Kończymy w intensywnym opadzie śniegu. W górach zagościła nareszcie zima.

 




 
Statystyka:
Dystans:  8,77 km
Przewyższenie: 490 m
 
Wikipedia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeszcze zimowe, to Zimowe

Nadszedł w końcu czas XXXVIII Zimowego wejścia na Babią Górę z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim o/Sosnowiec im. gen. Mariusz Zaruskiego 3-5...