Potrójna, 14.02.2021
Do rzeczy. Rok i jeden miesiąc miną właśnie od spotkania w Dolinie Bystrej i znów tu jesteśmy, ależ ten czas za.... Nieco inna, bardziej zimowa sceneria, troszeczkę zmieniony skład osobowy, a plan właściwie taki sam, przez Magurę do schroniska pod Klimczokiem, Klimczok, Szyndzielnia i na zaplanowane spotkanie do schroniska pod Szyndzielnią i w dół, tak klasyk beskidzki. Ruszamy. Czym wyżej tym śniegu coraz więcej i góry nie wyglądają już jesiennie tylko bardzo zimowo. Mijamy ruiny kąpieliska, zdobywamy Magurę i doczłapujemy niespiesznie do schroniska PTTK pod Klimczokiem. Rozgrzewamy się ciepłymi napojami, chwilę odpoczywamy i idziemy dalej. Zdecydowana większość decyduje się na zdobycie Klimczoka. Tuż za niepozornym szczytem Szyndzielni spotykamy Ulę i Marcina, którzy wybrali zdecydowanie łatwiejszy wariant wycieczki ;-) Wspólnie dochodzimy do schroniska w którym czeka już Ewa. Opanowujemy część jadalni schroniska, zamawiamy małe "co nie co", stroimy gitarę i spotkanie czas zacząć. Po godzinie dochodzą jeszcze do nas dziewczyny z Noga za Nogą. Chciało by się biesiadować do nocy ale niestety trzeba jeszcze zejść w dolinę. Wspólne zdjęcie przed schroniskiem, pożegnanie ekipy świętokrzyskiej i ruszamy w dół. Ślisko, twardo wcale łatwo zejść nie było. Kończymy wycieczkę już w ciemnościach. Kiedy następne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz