sobota, 5 stycznia 2019

50/50, Szyndzielnia 3/50




Prognoza tego poranka nie zachęcała do wyjścia z domu, a już na pewno nie do pojechania w góry ale, my jakby na przekór odpalamy auto i gnamy do Bielska Białej na kolejną górę naszej 50-tki. W Bielsku wita nas lekki opad mokrego śniegu i błoto pośniegowe na drodze dojścia pod kolej linową na Szyndzielnię. Mijając dolną stację kierujemy się drogą stokową w górę i w chwili nieuwagi przegapiamy odejście szlaku i brniemy w coraz głębszym śniegu w bliżej nie określonym kierunku. Oczywiście nie honor zawrócić 100 m, jak to ja nie trafię, trzymam się twardo wyznaczonej linii i nie zważając na coraz głośniejsze utyskiwanie mojej drugiej połowy toruję ścieżkę w świeżym śniegu. W końcu udaje nam się dotrzeć do szlaku czerwonego prowadzącego z Dębowca przez schronisko pod Szyndzielnią na sam jej szczyt. Brodzenie w śniegu, opad i jeszcze kilka przeciwności losu sprawia, że w drodze powrotnej korzystamy z kolei linowej, która błyskawicznie zwozi nas w dół.



 
  


Statystyka:
Dystans: 9,39 km
Przewyższenie: 640 m

Wikipedia:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeszcze zimowe, to Zimowe

Nadszedł w końcu czas XXXVIII Zimowego wejścia na Babią Górę z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim o/Sosnowiec im. gen. Mariusz Zaruskiego 3-5...