środa, 8 stycznia 2020

Po trzynastym (pierwszym i drugim w 2019)

"13-go w piątek" to oczywiście tytuł kultowego filmu dla miłośników horroru, data mega pechowa dla pechowców, a także, a może przede wszystkim, data tradycyjnego, spontanicznego i niezobowiązującego spotkania w dolinie potoku Nickulina w Beskidzie Żywiecki. Dzięki temu, że 13-go w piątek wypada bardzo różnie w kolejnych latach możemy Beskidy podziwiać w różnych barwach i pogodzie.

Spotkanie przy końcu lata.
13 września godzina 17:00, ognisko się pali, piwko otwarte, czekamy z Wojtkiem na resztę. Właściwie nigdy do końca nie wiadomo kto przyjedzie i zaszczyci nas swoją obecnością. Tuż po zmroku docierają goście, już wiem, że tym razem będzie bardzo kameralnie. Wieczór nieco chłodny ale przy ognisku dajemy radę trochę pośpiewać i pogadać. 14-go jedziemy do Złatnej-Huty i ruszamy na pętlę przez Bory Orawskie - Trzy Kopce - Rysiankę (dla niektórych z "+") i Lipowską. Pogoda super, widoki ekstra. Dzień kończymy znowu przy ognisku.


 

Spotkanie na koniec jesieni.
Jesieni jeszcze tydzień ale w górach czuć już nadciągającą zimę. Tym razem 13-go spędzimy w chałupie. Piec rozpalony, bigos się grzeje, wszystko gotowe. Goście zjeżdżają i zjeżdżają. Chałupa pełna. Wow. Impra trwa. Najtwardsi kończą w sobotę nad ranem. 14-go po bardzo ciężkie pobudce i bardzo szybkim śniadaniu, zgodnie z planem, ruszamy w kierunku Hali Boraczej. Droga nam się jakoś dziwnie ślimaczy ;-) Tuż po godzinie 12 docieramy do schroniska na spotkanie PTT o/Sosnowiec. Opanowujemy jadalnię schroniska. Klimat jest: pierogi z kapustą, piwo i szanty.  Spotkanie trwa... Powrót w dolinę był równie trudny jak podejście. Następny 13-ty już w marcu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeszcze zimowe, to Zimowe

Nadszedł w końcu czas XXXVIII Zimowego wejścia na Babią Górę z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim o/Sosnowiec im. gen. Mariusz Zaruskiego 3-5...